Hmn niespokojne dusze taj mają...Batik i filc? Małoooooo....Za co by się tu jeszcze wziąć i czego spróbować?
Od nastoletniości miałam marzenie tworzenia witraży - swego czasu nawet zaprojektowałam dwa dla pana witrażysty. Wtedy technika była ołowiana i mój tata osobisty nie zgodził się aby kobieta w postaci jego córki zajmowała się witrażem. Się przeciągło...;)
Ale co się odwlecze to nie uciecze i voila:
(w technice zupełnie nie ołowianej)
a tak wygląda podświetlony
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz